Wąskie gardło? Czemu nie i tak czuć różnice, dysk SSD Kingston SV300S37A

Witajcie

Dziś na temat wąskiego gardła ;) Oczywiście pod kątem testu odpowiedniego nośnika w tym przypadku dysk SSD Kingston 120GB 2,5 SV300S37A. Zakupiłem go jakieś 4 tygodnie temu bo mój poczciwy talerzowy mocarz po woli zaczął zwalniać.




Tak prezentuje się zakupiony dysk, czyli czego tu więcej oczekiwać dysk jak dysk :)
Nie rozwodzę się na temat specyfikacji gdyż jest ona określona bezpośrednio na stronie producenta:

SPECYFIKACJA SSD KINGSTON

Chciałbym jednakże poruszyć jedną kwestię która była uwzględniona w tytule bloga. Chodzi mi tutaj o tak zwane "wąskie gardło". Do czego zmierzam, posiadam w desktopie płytę główną z gniazdami SATA w standardzie 2.0. I teraz pytanie czy jest sens kupować taki nośnik do poczciwego PC-ta co ma 5 lat posiadającego stare standardy?


Owszem! Rozważałem wymianę całej jednostki lecz pomyślałem, a co tam i tak w nowym PC musiałbym taki zamontować. Ku mojemu zdziwieniu produkt poprawił sprawność mojego kompa nie 10x ( jak to jest przewidziane dla SATA 3.0 ) lecz 5x. Czy to dużo?

Taaaaak! Dla osoby która w czasie startu systemu była w stanie zaparzyć sobie kawę i przygotować dwudaniowy obiad zanim na ekranie pojawiło się okno logowania.... taaak :)

Może przesadziłem ale przy talerzówce 5200 obr. po 5 latach użytkowania nawet po reinstalu start trwał dobre 30-40 sek. a teraz 11-14 sek. Jest różnica.


Nawet nie tyle start systemu wywarł na mnie pozytywne wrażenie a poprawa funkcjonalności samych aplikacji takich jak przeglądarka, antywirus czy Photoshop. Zmiana jest diametralna.
Większość czynności wykonywana jest błyskawicznie, narzucanie filtrów w PS, odpalanie aplikacji można by wymieniać w nieskończoność. Skoro takie usprawnienie w pracy przynosi dysk przy starym standardzie to aż się boję odpalać go na SATA 3.0 :)


Jaki jest minus takiego confingu? Nie wykorzystanie całego potencjału dysku, ale pomijając fakt dużej niezawodności w ten sposób chcąc nie chcąc zwiększamy żywotność nośnika. Dodatkowy atut to przyszłościowe rozwiązanie gdyż w przypadku upgrade sprzętu mamy już przyzwoity nośnik gotowy do działania, wiadomo taka pojemność za rok to będzie przeżytek ale dla mniej wymagających użytkowników jest to wystarczające.

Takie to są moje odczucia związane z tym urządzeniem. Jak najbardziej mogę polecać produkt z tej serii.

Pozdrawiam Tomek ;)

2 komentarze:

  1. Tomku nie omieszkam stwierdzić że nawet w grach poczułbyś różnicę w wydajności ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie na tę recenzję przyjdzie jeszcze czas, bynajmniej dziękuję za sugestię i opinię :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017Tomasz lenartowicz.blogspot